Tylko nie to:Marcina Urbasia dopadła infekcja...
Komentarze: 0
Nie mam, niestety, dobrych wiesci. W miniony wtorek dopadła mnie jakas infekcja. Przez dwa dni borykałem się z goraczka ponad 38 stopni Celsjusza. Dodatkowo mam katar.
Własnie wysokie dyspozycje sprawiły, że się rozchorowałem. Wczoraj spadła mi na szczęscie goraczka. Założyłem kolce i potruchtałem. Lekarze twierdza, że choróbsko nie będzie miało większego wpływu na moja formę w halowych mistrzostwach swiata za tydzień w Budapeszcie.
Jak by tego było mało, na początku tygodnia Marcin nabawił się lekkiego urazu mięsnia czworogłowego. - Najważniejsze, że nie boli podczas biegania - mówi z nadzieja w głosie.
Fragmenty ze strony SportOnet.pl
Mam nadzieję, że to choróbsko szybko minie, i że nie przeszkodzi Marcinowi w szybkim bieganiu. Oby ta kontuzja nie była poważna...
Dodaj komentarz